Katowicki 43-latek przez kilka miesięcy obładowywał się w sklepach po całej Polsce, od południowych Katowic aż do północnego Koszalina, wynosząc stamtąd tablety, smartfony, konsole do gier i perfumy. Po zsumowaniu wartości skradzionego towaru okazało się, że sklepy na terenie całego kraju poniosły straty osiągające 50 tysięcy złotych. Mężczyzna został oskarżony o zrealizowanie 23 przestępstw, a na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za wszystkie zarzuty, gdyż sam przyznał się do winy. Za popełnione czyny grozi mu teraz nawet do 5 lat więzienia.
Prokuratura Rejonowa Katowice-Wschód postawiła zarzuty 43-latkowi, który w ciągu roku 2024 dokonywał serii kradzieży na terenie całego kraju. W jego łupach znajdowały się głównie produkty elektroniki, takie jak tablety, smartfony, konsole do gier czy słuchawki bezprzewodowe oraz różnego rodzaju perfumy. Łączne straty związane z jego działaniami szacowane są na kwotę przekraczającą 50 tysięcy złotych.
W ciągu kilku miesięcy, od kwietnia do sierpnia 2024 roku, mężczyzna plądrował sklepy w wielu polskich miastach, takich jak Katowice, Bytom, Tarnowskie Góry, Częstochowa, Kielce, Poznań, Zielona Góra, Kozienice, Malbork, Świecie, Słupsk, Koszalin, Grodzisk Mazowiecki i Radom.
Prokurator Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach przekazał informacje o stawianiu 43-letniemu mężczyźnie aż 23 zarzutów dotyczących kradzieży sprzętu elektronicznego i perfum. Szczególnie podkreślił fakt, że podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Łączna wartość strat wynikająca z kradzieży opisanych w akcie oskarżenia przekroczyła 50 tysięcy złotych.