Niedawno, mieszkaniec Żor o imieniu nieznanych, postanowił zwrócić się do tamtejszej komendy policji z prośbą o wsparcie. Mężczyzna miał poważne obawy dotyczące wakacji, które zarezerwował przez internet, a jego intuicja podpowiadała mu, że mógł paść ofiarą oszustwa.
14 lutego tego roku, na Walentynki, 39-letni mężczyzna miał niespodziewane spotkanie z policją w Żorach. Decydował się na zakup wycieczki przez jeden z licznych portali turystycznych dostępnych online, lecz niepokoiło go to, czy nie padł ofiarą wyłudzenia.
Około trzeciej nad ranem na walentynki, mężczyzna pojawił się w Komendzie Miejskiej Policji w Żorach, wyrażając swoje obawy dotyczące rezerwacji hotelowej dokonanej na jednym z portali turystycznych. Transakcja wydawała mu się podejrzana, gdyż nie została sfinalizowana pomyślnie, co spowodowało poczucie krzywdy u klienta. Funkcjonariusze wsparli go poprzez wyjaśnienie wszelkich niuansów umowy, jak również doradzili, jak skutecznie odzyskać swoje roszczenia od pośrednika rezerwacji – informuje asp. Marcin Leśniak, rzecznik prasowy KMP w Żorach.
Okazało się jednak, że 39-latek nie powinien był martwić się o swój urlop. Właściwie, jego plany na najbliższe miesiące były już ustalone – spędzi je za kratami. Mężczyzna okazał się być poszukiwany przez prawo.
Kiedy policjanci przeprowadzali rutynową kontrolę tożsamości 39-latka, wyszło na jaw, że miał już zapewnione zakwaterowanie na następne 10 miesięcy. Ale nie w hotelu z rezerwacji, tylko w zakładzie karnym. Jego pobyt tam został „opłacony” między innymi za sprawą jego przeszłych kradzieży – wyjaśnia jeden z policjantów.