W Baranowicach, dzielnicy Żor, proboszcz miejscowej parafii stanął w centrum kontrowersji. Z konta parafialnego zniknęła znaczna suma pieniędzy przeznaczonych na remont kościoła, co wywołało burzę plotek i spekulacji w społeczności. Parafianie są podzieleni – niektórzy oskarżają duchownego o defraudację, inni sugerują nieudane inwestycje w kryptowaluty. W obliczu tych oskarżeń, proboszcz przyznał się do problemów finansowych, co nie uspokoiło sytuacji.
Życie w Baranowicach
Baranowice to dzielnica, której mieszkańcy żyją w bliskich relacjach. Choć okolica rozwija się dynamicznie, zachowuje charakter dawnej gminy wiejskiej. Informacje rozchodzą się tu szybko, a szczególnie te dotyczące parafii i jej księdza. Na tle tej społeczności wyróżnia się piękny pałac z XVII wieku, będący dumą mieszkańców. Obok niego stoi kościół, który od 1987 roku nie doczekał się gruntownego remontu, mimo że mieszkańcy od lat gromadzili na ten cel fundusze.
Spór o finanse kościoła
Fundusz remontowy, który miał pokryć koszty wymiany dachu i elewacji kościoła, stał się kością niezgody. Choć udało się wymienić witraże dzięki darczyńcom, większe prace remontowe nie doszły do skutku. Parafianie opowiadają o przeszłych wymaganiach księdza, który prosił o wysokie datki na remont, co budziło ich sprzeciw.
Problematyczna sytuacja finansowa
Podczas spotkań z radą parafialną, proboszcz ujawnił swoje kłopoty finansowe, które miały być wynikiem nieudanych inwestycji. Członkowie rady domagają się zewnętrznej kontroli finansów parafii. Ksiądz jednak twierdzi, że zniknęły jego prywatne środki i zaprzecza oskarżeniom o uzależnienie od hazardu.
Kolejne kroki śledztwa
Kuria Metropolitalna w Katowicach została poinformowana o sytuacji i rozpoczęła badanie sprawy. W najbliższym czasie do Baranowic ma przybyć komisja, która zbada finanse parafii. W międzyczasie, w mieście krążą różne przypuszczenia dotyczące przyczyn utraty pieniędzy. Śledztwo prowadzone przez lokalną prokuraturę ma kluczowe znaczenie dla wyjaśnienia, co stało się z funduszami.
Podobne incydenty w przeszłości
Podobne przypadki zdarzały się już wcześniej, jak w Olszówce, gdzie lokalny proboszcz stracił znaczną sumę pieniędzy zebranych na remont kościoła. Tamtejszy duchowny tłumaczył się phishingiem, ale wierni zachowali sceptycyzm. Sytuacja skończyła się wymianą proboszcza i koniecznością ponownej zbiórki pieniędzy przez parafian.
