Przed świtem 5 kwietnia, w sobotę, w mieście Żory, doszło do zdarzenia o potencjalnie tragicznym finale. Na terenie stacji benzynowej przy ulicy Stodolnej, dwóch młodzieńców zaatakowało 19-letniego chłopaka. W wyniku tego napaści, młodzieniec został skatowany przez sprawców poprzez liczne ciosy i kopnięcia. Sytuacja jednak nie wymknęła się spod kontroli — dzięki prędkiemu działaniu przypadkowego świadka oraz efektywnej interwencji lokalnej policji.

Rozbój miała miejsce około godziny 3.30, co zostało zgłoszone do służb przez dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Żorach. Ze zgłoszenia wynikało, że dochodzi do agresywnego incydentu w okolicy stacji paliw. Świadek zdarzenia opisywał brutalność ataku na młodego mężczyznę, podkreślając, że napastnicy uderzali go i kopali po całym ciele.

Bez zwłoki na miejscu interwencji pojawił się patrol policji. Przybyli mundurowi natknęli się na cztery osoby znajdujące się w zaparkowanym samochodzie marki Citroen. Z wnętrza auta dochodziły krzyki kobiety, która zamiast szukać pomocy, postanowiła wulgarnie wyzywać obecnych tam funkcjonariuszy i przeszkadzać im w wykonywaniu obowiązków służbowych.